12 kwietnia klasy starsze pojechały na warsztaty wielkanocne do modrzewiowego dworku do Strzyżewa niedaleko Kampinosu.
Na początku naszej wizyty właścicielka dworku – pani Monika opowiedziała o wielkanocnych zwyczajach panujących na mazowieckich wsiach i w szlacheckich dworkach. Dowiedzieliśmy się, czym było pożegnanie śledzia i pożegnanie żuru, dlaczego każda dziewczyna chciała zostać oblana wodą w śmigus – dyngus i dlaczego to ksiądz przyjeżdżał do dworu święcić święconkę.
Potem w pobliskiej karczmie złożyliśmy sobie życzenia, podzieliliśmy się jajkiem i zjedliśmy wielkanocne śniadanie. Najedzeni, wyszliśmy na powietrze, aby poszukać słodyczy, które ukrył dla nas wielkanocny zajączek. Teren był rozległy, pogoda śliczna, a chętnych do znalezienia słodyczy – wielu. Worek ze słodyczami, ukryty w sadzie odnalazł Szymon z ósmej klasy.
Potem mieliśmy ręce pełne roboty – z krepiny, gałązek i kwiatów robiliśmy palmę wielkanocną, drapaliśmy pisankę na jajku ugotowanym w skórkach cebuli oraz próbowaliśmy upleść koszyk z włóczki i jednorazowego kubka.
Najlepsze było pieczenie bab i zajączków wielkanocnych z drożdżowego ciasta. Kształty ciasta po wyjęciu z piekarnika nie zawsze przypominały to, co zamierzaliśmy wykonać. Ale wszystkie były pyszne.
Na zakończenie wizyty w Strzyżewie raz jeszcze wyszliśmy do ogrodu, by spalić nadmiar kalorii. (mw)